Перейти к содержанию

Автоинтервью (Лем)

Материал из Викицитатника

«Автоинтервью» (польск. Autowywiad) — эссе Станислава Лема 1957 года, пародия на интервью типичного писателя-фантаста. Завершает авторский сборник «Выход на орбиту» 1962 года.

Цитаты

[править]
  •  

Сейчас сумасшедшая мода на интервью. Некоторых счастливчиков интервьюируют чуть ли не каждую неделю. Я тоже ждал, ждал, но не дождался, значит, ничего не поделаешь — приходится самому это устроить. И вот я отправляюсь к себе и застаю себя сидящим на полу с жестяной уточкой в руках.
— Чем вы сейчас занимаетесь? — спрашиваю я, почтительно пожимая себе руку.
— Уточку завожу. Смотрите, как крылышками машет, а?

 

Jest teraz szalona moda na wywiady. Są nawet tacy szczęśliwcy jak Osmańczyk, których interwiewuje się co tygodnia. Ja też czekałem, czekałem, ale się nie doczekałem, więc nie ma innej rady — muszę to załatwić sam. Udaję się tedy do siebie i zastaję się nakręcającego na podłodze blaszaną kaczuszkę.
— Co pan teraz robi? — pytam, ściskając sobie z szacunkiem dłoń.
— Puszczam kaczkę. Patrz pan, jak macha skrzydłami, co?!
— Miałem na myśli pańską twórczość.

  •  

Я пишу [сейчас] <…> повести детективно-фантастические. <…> Действие первой развертывается на шикарно оборудованном космическом корабле. Экипаж состоит из аристократов, психопатов, красоток, кинозвёзд, страдающих нимфоманией, а также собак чау-чау с нездоровой наследственностью. Рецептура, как видите, современная.
— Действительно. А чем занимается экипаж этой ракеты?
— Ясное дело, оргиями и убийствами, в пропорции два к одному. Это соотношение, как показал анализ общественного мнения, гарантирует наибольший тираж.
— А детектив на ракете есть?
— Конечно. Это некий пожилой, флегматичный, любящий цветы электронный мозг.

 

Piszę <…> powieści kryminalno–fantastyczne. <…> Pierwsza dzieje się na luksusowo urządzonym statku kosmicznym. Załoga składa się z arystokratów, psychopatów, kociaków, gwiazd filmowych cierpiących na nimfomanię oraz dziedzicznie obciążonych psów czau–czau. Receptura, jak pan widzi, nowoczesna.
— Istotnie. A czym zajmuje się załoga tej rakiety?
— Rzecz jasna, orgiami oraz morderstwami, które mają się do siebie w stosunku dwa do jeden, bo ta proporcja, jak wykazały badania opinii publicznej, gwarantuje najwyższy nakład.
— Czy na rakiecie jest detektyw?
— Pewno. Jest nim pewien starszy, flegmatyczny, kochający kwiaty mózg elektronowy.

  •  

— Представитель Цепелии, возвращаясь с Луны, заходит по пути на искусственный спутник на рюмочку радиоактивной и застаёт там собственную жену in flagranti с одним американским роботом, который смягчает его ярость обещанием сделать надувной спутник из резины, соответственно раскрашенный, — он будет имитировать на небе настоящую Луну. У этого робота есть любовница из высших сфер, через которую он налаживает контакт с матросами на космической линии Гдыня-Марс и совместно с ними продаёт всю Луну на лом. На полученную валюту они строят себе два одноквартирных спутника с удобствами (рулетка, электронный разврат и т.п.). К несчастью, муж любовницы робота из мести протыкает надувную Луну, воздух улетучивается, резина спадается и назревает скандал. Наша милиция немедленно отправляется на место происшествия, но ввиду низкого уровня моторизации она располагает только двуконной бричкой, так как мотоциклы в ремонте, а ракеты им вычеркнули из соображений экономии. На Млечном Пути кони слабеют, и приходится сделать остановку на спутнике.

 

— Przedstawiciel Cepelii, wracając z Księżyca, wstępuje na jedną małą radioaktywną do sztucznego satelity, bo mu po drodze, i łapie tam własną żonę in flagranti z pewnym amerykańskim robotem, który łagodzi jego wściekłość obietnicą, że wyprodukuje nadymany księżyc z gumy, odpowiednio pomalowany, który będzie imitował na niebie prawdziwy Księżyc. Ten robot ma kochankę z wyższych sfer, przez którą nawiązuje kontakt z marynarzami kosmicznej linii Gdynia—Mars i sprzedają z nimi cały Księżyc na złom. Za uzyskane dewizy budują sobie parę jednorodzinnych satelitów z komfortem (smyrny, ruleta, elektronowa rozpusta itp.). Nieszczęście chce, że mąż kochanki robota przez zemstę przekłuwa nadymany księżyc, powietrze ucieka, guma się zapada i grozi skandal. Nasza milicja rusza natychmiast na miejsce wypadku, ale z powodu niskiego stanu motoryzacji dysponuje tylko dwukonną bryczką, bo motocykl jest w remoncie, a rakiety skreślono im przez oszczędność. Po Drodze Mlecznej konie słabną i trzeba zrobić postój na sztucznym satelicie.

  •  

— Это молодёжное произведение. Длинная история, обильно иллюстрированная, об этаком маленьком мальчике, который убивает свою семью.
— Убивает?..
— Ну да. Вы, кажется, и вправду плохо слышите? Мы объявили войну навязчивой, нудной дидактике. Применяя попеременно шоколадки с цианистым калием, топор и дрессированную кобру… <…> О таких детях, может, и писали, но не о том, который стал героем моей повести. Это синтетический мальчик, с вашего разрешения. <…> Пластиковый, для бездетных родителей, с электромозгом, только изготовленный в порядке «левой» продукции заводом имени Новотки и есть у него небольшой дефект, из-за которого он вместо того, чтобы любить приёмных родителей, убивает их. Небольшая ошибка в соединении катодных ламп, не правда ли?

 

— To utwór młodzieżowy, dłuższa historia, obficie ilustrowana, o takim małym chłopczyku, który morduje swoją rodzinę.
— Morduje…?
— No, tak. Pan zdaje się faktycznie nie dosłyszy? Wydaliśmy wojnę natrętnej, nudnej dydaktyce. Używając na przemian czekoladek z cjankiem potasu, siekiery oraz tresowanego okularnika…<…> O takich dzieciach może i pisano, ale nie o tym, które jest bohaterem mojej powieści. To jest chłopczyk syntetyczny, proszę pana. <…> Plastikowy, dla bezdzietnych rodziców, z elektromóżdżkiem, tylko wyprodukowały go w ramach ubocznej produkcji Zakłady im. Nowotki i ma on pewien drobny feler, wskutek czego, zamiast kochać przybranych rodziców, morduje ich. Mała omyłka w połączeniu lamp katodowych, nieprawdaż.

Перевод

[править]

Е. П. Вайсброт, 1965