О Достоевском без сдержанности

Материал из Викицитатника

«О Достоевском без сдержанности» (польск. O Dostojewskim niepowściągliwie) — эссе Станислава Лема 1957 года о книге Станислава Мацкевича «Достоевский» 1947 года (изд. на польском в 1957). Название — аллюзия на статью Томаса Манна «О Достоевском в меру». Вошло в авторский сборник «Выход на орбиту» 1962 года.

Цитаты[править]

  •  

Я прочитал эту книгу два раза. В первый раз я её проглотил. Во второй — медленно проштудировал. Между двумя прочтениями я обратился, так сказать, к противоположному полюсу — прочитал статью Томаса Манна, единственную, которую он написал о Достоевском.
Книга замечательная. Мацкевич имеет превосходство над Манном в том, что не только знает эпоху, но и чувствует её. Он излагает факты как человек, чье детство прошло в атмосфере царизма девятнадцатого века. Это придает его повествованию эффект близости описываемых событий. Каждую минуту любая, на первый взгляд мелкая деталь, показывает тяжелую, опасную и смешную одновременно, ни на что в мире не похожую архитектонику человеческих отношений в старой России.
Это превосходство и сила Мацкевича становятся иногда его слабостью. Если бы Достоевский просто впитал душную и сложную атмосферу царизма, если бы он сконцентрировал её в себе до последних пределов и позволил ей управлять своим пером, над его сочинениями нависла бы опасность быть непонятыми зарубежными читателями и потомками. По мере отдаления от этих времён его книги блекли бы, становясь лишь неким паноптикумом гротескных или страшных персонажей и событий, чуждых современному восприятию.
Существуют писатели, настолько впитавшие атмосферу страны, которая их создала, что вне её границ они теряют читателей. Достоевский, оставаясь русским писателем до мозга костей, свободно преодолевает все границы и времена. И тут, парадоксально, несмотря на всю культурную отдалённость, ближе всего к его мировоззрению становится Манн, специализацией которого, если можно так выразиться, была большая дистанция.
Странное копание Мацкевича в подробностях, его сыщицкий талант нахождения жизненных следов Достоевского, страсть к созданию гипотез о прототипах героев романов великого россиянина, порою смелая до неосмотрительности, вся эта его методика тщательной работы над биографией, не уступающая беллетризации, безотказная при представлении запутанных, пространных джунглей корней, которые питали творчество титана русской прозы, не всегда достигает вершин его творчества. — начало

 

Przeczytałem tę książkę dwa razy. Za pierwszym pochłonąłem ją. Za drugim przestudiowałem powoli. Między obiema lekturami sięgnąłem, by tak rzec, do przeciwległego bieguna — przeczytałem artykuł Tomasza Manna, jedyny, jaki napisał on o Dostojewskim.
Książka jest świetna. Mackiewicz ma tę wyższość nad Mannem, że nie tylko zna epokę, ale czuje ją. Relacjonuje fakty jak ktoś, czyje dzieciństwo upłynęło w aurze dziewiętnastowiecznego caratu. Nadaje to jego narracji piętno bliskości opisywanych wydarzeń. Co chwila jakiś pozornie drobny szczegół ukazuje ciężką, groźną i śmieszną zarazem, do niczego na świecie niepodobną architektonikę ludzkich stosunków starej Rosji.
Ta wyższość i siła Mackiewicza staje się niekiedy jego słabością. Gdyby Dostojewski tylko wchłonął ową duszną i zawiłą atmosferę caratu, gdyby stężył ją w sobie do ostatnich granic i dał jej rządzić swoim piórem, nad dziełami jego zawisłaby groźba niezrozumiałości dla obcych. W miarę oddalania się od owych czasów książki jego blakłyby, stając się tylko jakimś panopticum groteskowych czy strasznych postaci i zdarzeń, obcych współczesnemu odczuwaniu. Istnieją pisarze, tak nasiąkli aurą kraju, który ich wydał, że poza jego granicami tracą czytelników. Dostojewski, pozostając pisarzem rosyjskim do szpiku kości, przenika swobodnie wszystkie granice i czasy. I tu, paradoksalnie, mimo całą odległość kulturową, bliższy jego zrozumienia staje się Mann, którego specjalnością, jeśli wolno się tak wyrazić, był wielki dystans.
Namiętne kopanie się Mackiewicza w szczegółach, jego tropicielski talent odnajdywania życiowych śladów Dostojewskiego, pasja tworzenia hipotez o pierwowzorach bohaterów powieściowych wielkiego Rosjanina, nieraz tak śmiała, że pochopna, cała ta skrzętna metodyka jego roboty biograficznej, nie cofająca się przed beletryzacją, niezawodna w ukazywaniu splątanej, rozległej dżungli korzeni, które żywiły twórczość tytana prozy rosyjskiej, nie zawsze dociera do szczytów jego pisarstwa.

  •  

... «Записки из подполья», <…> их наиболее значимую первую часть, стоящую скорее на границе философско-маниакальной эссеистики, чем в области драмы, представляют «голые», лишенные человеческих героев размышления маленького, растоптанного жизнью человечка, рассказывающего поразительную правду, которой по сей день питается вся «чёрная» литература мира. Она содержится в этой небольшой книжечке, как дерево содержится в маленьком семени. В этой ожесточённой, наболевшей, с какой-то мазохистской страстью проводимой полемике со всяким общественным оптимизмом, с мелиористами любой масти, Достоевский использует аргументы, которые не утратили силы по сегодняшний день, пережили падение царизма, уход в небытие целой исторической эпохи, потому что были визионерски нацелены на этот человеческий спор, который, скрываясь за различными масками во все времена, не теряет актуальности, а сегодня, ввиду расширяющейся пропасти между достижениями науки и большой к ним неподготовленности человечества, как никогда актуален.

 

… „Wspomnienia człowieka z lochu”, <…> jego najbardziej ważką część pierwszą, stojącą na pograniczu filozoficzno–maniackiej eseistyki raczej, niż wśród obszarów dramatu, stanowią „nagie”, pozbawione bohaterów ludzkich wywody małego, zdeptanego przez życie człowieczka, wypowiadającego przeraźliwe prawdy, którymi po dziś dzień żywi się cała „czarna” literatura świata. Ona jest zawarta w tej małej książeczce, jak drzewo zawiera się w drobnym nasionku. W tej zaciekłej, obolałej, z jakąś masochistyczną pasją prowadzonej polemice z wszelkim optymizmem społecznym, z meliorystami każdej maści, używa Dostojewski argumentów, które nie zwietrzały po dziś dzień, przetrwały upadek caratu, odejście w niepamięć całej epoki historycznej, gdyż zostały wizjonersko wycelowane w ów spór ludzki, który, przybierając rozmaite maski w różnych czasach, nigdy nie traci na aktualności, a dziś, w obliczu rozszerzającego się rozziewu między osiągnięciami nauki a wielkim do nich nieprzygotowaniem ludzkości, jest, jak może nigdy jeszcze, aktualny.

  •  

Большим, хотя и отмеченным субъективизмом знанием о духе, месте и времени Мацкевич как бы приковал «своего» Достоевского к русской земле. Более того — а возможно, и в результате того — иногда упрощённым способом он трактовал капитальную проблему «материала», которым пользовался писатель, изображая целую галерею реальных людей — прототипов персонажей произведений. Здесь речь вовсе не о том, являются ли верными и какие именно из этих генетических гипотез. Даже если они не соответствуют действительности, то всегда обогащают наше знание о тех полных противоречий потемках, в которых жил и работал Достоевский. Они ценны как анекдоты, как основа историософических концепций автора, и об одном только следует и стоит спорить при их изучении, а именно: о роли, которую «прототипы персонажей» играли в творчестве Достоевского. Чтобы высказать основной упрёк относительно книги Мацкевича, я должен этот недостаток преувеличить сверх меры, и тогда его можно будет сформулировать так: Мацкевич слишком приблизился к русскому исполину, слишком обстоятельно узнавал, открывал, касался в документах почти каждого часа его жизни, и потому перед нами проходит нескончаемый ряд неудач, безумных, постыдных поступков, эротических унижений, пустяков, исполненных отчаяния, которые составляли месяцы и годы гениального творца. Зато сам его гений не столько показываем, сколько называем, и потому, кажется, парит где-то вне книги, которая содержит только намеки на него, густо сдобренные именно генетическими гипотезами. <…>
Такие рассуждения при всей их незаурядной прелести создают опасную иллюзию, что когда нам удастся выявить и показать прототипы персонажей, мы сможем заглянуть внутрь необыкновенного горна, в котором они родились. Нет ничего более ложного.

 

Wielką, choć subiektywizmem nacechowaną wiedzą o duchu, miejscu i czasie Mackiewicz przykuł niejako „swego” Dostojewskiego do ziemi rosyjskiej. Nadto — a może wskutek tego — w sposób chwilami uproszczony potraktował kapitalny problem „surowców”, z których korzystał pisarz, a to przy ukazaniu całej galerii rzeczywistych ludzi — prototypów postaci powieściowych. Nie chodzi tu bynajmniej o spór, czy i które z takich hipotez genetycznych są słuszne. Nawet jeśli nie trafiają w sedno, to zawsze wzbogacają naszą wiedzę o tych pełnych sprzeczności ciemnościach, w których żył i działał Dostojewski. Są one cenne jako anegdoty, jako przyczynki biograficzne, jako podpory historiozoficznych koncepcji autora, i o jedno tylko należy się i warto przy badaniu ich sprzeczać, a mianowicie o rolę, jaką „prototypy postaci” odgrywały w inspirowaniu twórczości Dostojewskiego. Aby wypowiedzieć podstawowy zarzut wobec książki Mackiewicza, muszę go wyolbrzymić ponad miarę, a wtedy będzie brzmiał tak: Mackiewicz zanadto zbliżył się do olbrzyma rosyjskiego, nazbyt dokładnie poznał, odkrywał, dotykał w dokumentach powierzchni każdej niemal godziny jego życia, a przez to rozciąga się przed nami ów nieskończony szereg klęsk, szalonych postępków, wstydów, sromotnych, erotycznych upokorzeń, śmiesznostek, napawających rozpaczą, które składały się na miesiące i lata genialnego twórcy. Sam jego geniusz natomiast jest nie tyle pokazywany, co nazywany, i przez to zdaje się właściwie unosić gdzieś poza książką, która czyni do niego tylko aluzje, gęsto przetykane właśnie hipotezami genetycznymi. <…>
Rozważania takie, przy całym ich niepospolitym uroku, stwarzają niebezpieczną iluzję, że kiedy uda się nam ukazać i wykryć pierwowzory postaci, będziemy tym samym mogli zajrzeć do wnętrza niesamowitego tygla, w którym się narodziły. Otóż nic bardziej fałszywego.

  •  

Если в математике плюс и минус сокращаются, в результате давая ноль, то в «математике романа» действуют другие правила, то есть перемешанные мнения, попеременно «позитивные» и «негативные», оставляя после себя чёткие следы, создавая в уме читающего не поддающееся определению «эмоциональное окружение», специфическую, беспокоящую неясность, будучи одновременно источником определённого динамического напряжения, которое вносит решающий вклад в создание своеобразной атмосферы произведений Достоевского, когда то, что пока ещё не произошло, насыщено зловещим ожиданием. Инициированную таким образом «поливалентную» конструкцию персонажа писатель затем продолжает уже не высказываниями третьих лиц, не отрывками якобы далеких во времени связей, а поступками героя, складывающимися, если их сравнивать, в ряд, характеризующийся своеобразной «непоследовательностью» действий, которую следует понимать так, что действия на вид нелогичные, случайные, противоречащие друг другу, временами попросту бессмысленные, набирают силу и способность для дальнейшей цели, в более широком смысле романа. Потому мы имеем дело с феноменально проводимой «оркестровкой» черт, проявляющихся в действии, причем все «непоследовательности» действий этого самого персонажа подлежат чёткой высшей объединяющей, которую Достоевский по имени никогда не называет, никаких «обязывающих», «авторских» квалификаций не даёт, а если делает это, то лишь для того, чтобы через какое-то время от своей позиции самому вновь отступить или перейти на другие, поэтому мы имеем перед собой целые этажи и иерархии «мистифицированных» оценок, служащие не для создания какого-либо хаоса, а для построения определённой динамической конструкции, то есть индивидуальности конкретного человека. Эта «мистификация», недосказанность, это замалчивание, представляющее просто определённую конструктивную систему, лучше всего свидетельствует о том, что «словоохотливость» Достоевского не следует трактовать буквально, так же, как нельзя утверждать, что «ускоренное развитие действия» его книг следует из того, что Достоевский жил и работал в вечной спешке. Обычно спешка порождает просто небрежность, устойчивость стилистических фигур и фатальные провалы в характеристиках персонажей. Такого никто, ясное дело, у Достоевского не увидит. Если проблему рассматривать в плоскости высшего порядка, не структуры персонажа, а целого «потока действия», то мы убедимся, что и в его построении у Достоевского доминируют признаки «антирационализма». Мацкевич чрезвычайно метко интуитивно ухватил эту закономерность, определяя её замечательной метафорой, когда сравнивает форму «Братьев Карамазовых» с храмом Василия Блаженного.

 

Jeżeli w matematyce plus i minus znoszą się, dając zero, to w „matematyce powieściowej” obowiązują reguły odmienne, tak więc przemieszane sądy, na przemian „pozytywne” i „negatywne”, pozostawiają po sobie pewne ślady, tworząc w umyśle czytającego trudny do zdefiniowania „otok emocjonalny”, specyficzną, niepokojącą niejasność, będącą zarazem zalążkiem określonego napięcia dynamicznego, które przyczynia się walnie do stworzenia swoistej atmosfery utworów Dostojewskiego, kiedy to, nim jeszcze cokolwiek się stało, aż gęsto jest od złowieszczego oczekiwania. Tak zainicjowaną „poliwalencyjną” konstrukcję postaci kontynuuje potem pisarz już nie wypowiedziami osób trzecich ani strzępami odległych rzekomo w czasie relacji, lecz ukazywanymi postępkami bohatera, układającymi się, jeśli je zestawiać, w szereg cechujący się swoistą „niekonsekwencją” działań, którą należy rozumieć tak, że czyny pozornie nielogiczne, przypadkowe, kłócące się z sobą, po prostu czasem bezsensowne, nabierają przecież spoistości i wyrazu na dłuższą metę, w szerszym planie powieściowym, mamy przeto do czynienia z fenomenalnie prowadzonym „orkiestrowaniem” cech, manifestujących się w działaniu, przy czym wszystkie „niekonsekwencje” czynów tej samej postaci podlegają pewnej scalającej nadrzędnej, której po imieniu Dostojewski nigdy nie nazywa, żadnych „wiążących”, „autorskich” kwalifikacji jej nie daje, a jeśli to czyni, to tylko po to, aby po pewnym czasie ze swego stanowiska samemu się znów wycofać czy przenieść na inne, mamy tu zatem przed sobą całe piętra i hierarchie „mistyfikowanych” ocen, służące nie budowaniu jakiegoś chaosu, lecz określonej konstrukcji dynamicznej, to jest osobowości pewnego człowieka. To „mistyfikowanie”, niedopowiadanie, to przemilczanie, stanowiące wręcz określony system konstrukcyjny, świadczy najlepiej o tym, że „gadulstwa” Dostojewskiego niepodobna traktować dosłownie, podobnie jak nie można twierdzić, że ów „pospieszny tok akcji” jego książek ma bezpośrednie źródło w tym, że Dostojewski żył i pracował w wiecznym pośpiechu. Zazwyczaj pośpiech rodzi po prostu niedbałość, persewerowanie figur stylistycznych i fatalne załamania w charakterystykach postaci. Takich nikt się, rzecz prosta, u Dostojewskiego nie dopatrzy. Jeżeli problem rozważyć na płaszczyźnie wyższego rzędu, nie budowy postaci, lecz całego „strumienia akcji”, to przekonamy się, że i w jego budowaniu dominują u Dostojewskiego wytyczne „antyracjonalizmu”. Mackiewicz nad wyraz trafnie uchwycił intuicyjnie tę zasadę, określając ją pyszną metaforą, kiedy zestawia kształt „Braci Karamazow” z cerkwią Wasyla Błażennego.

  •  

О том, что Достоевскому портрет этой необузданной учительницы всех творцов, каковой является действительность, удался, свидетельствует тот факт, что намеренная евангеличность и благочестиво повествовательный характер «Идиота» или «Преступления и наказания», откровенно говоря, существуют при чтении только для тех, кто склонен именно так интерпретировать мир. Если бы в его произведениях благородная дидактика и вдохновленное самой возвышенной любовью к человеку нравственное апостольство перевесили «оценки справедливости видимого мира», возникли бы, может быть, прочтения, возвышающие дух, но наверняка не шедевры. Разумеется, художественные способы построения произведения, которые применял Достоевский, не являются единственно возможными гарантами многообразия интерпретаций. Иные способы использовал Сервантес, совсем иные — Кафка. Дело только в том, что позиция эпистемологической однозначности, свойственная эмпирическому рационализму, склонна актуальное состояние знания (а следовательно, мира значений) невольно сохранять в неизменном виде, закрывая путь предвосхищения будущих, возможных, отличных от современных точек зрения, и здесь художник проявляет существенное превосходство над эмпириком. Мы ведь хорошо знаем, что картины мира, представленные в разные времена наукой, устаревают несравнимо быстрее, чем произведения искусства.

 

O tym, że się Dostojewskiemu portret tej nieokiełznanej mistrzyni wszystkich twórców, jaką jest rzeczywistość, udał, świadczy fakt, że intencjonalna ewangeliczność i zbożnie przypowieściowy charakter „Idioty” czy „Zbrodni i kary” jest, na dobrą sprawę, do odczytania tylko dla tych, którzy są skłonni tak właśnie interpretować świat. Gdyby w jego utworach szlachetna dydaktyka i najwznioślejszą miłością do człowieka inspirowane apostolstwo moralne przeważyło nad „wymierzaniem sprawiedliwości widzialnemu światu”, powstałyby, być może, lektury podnoszące na duchu, ale na pewno nie arcydzieła. Oczywiście artystyczne sposoby konstruowania dzieła, jakie stosował Dostojewski, nie są jedynie możliwymi gwarantami wielości interpretacji. Innych używał Cervantes, innych Kafka. Rzecz tylko w tym, że postawa jednoznaczności epistemologicznej, właściwa empirycznemu racjonalizmowi, skłonna jest stan aktualny wiedzy (więc świata znaczeń) mimowolnie petryfikować, zamykając drogę antycypowaniu przyszłych, możliwych, odmiennych od współczesnego punktów widzenia, i tutaj artysta przejawia istotną wyższość nad empirykiem. Wiemy przecież dobrze, że obrazy świata, dawane w różnych czasach przez naukę, starzeją się bez porównania szybciej od dzieł sztuki.

  •  

В определённых условиях недуги, беспокоящие человека, явно следуют из причин социальной природы, в других на первый план выходят причины «существования», «онтологические». <…> Существует отговорка, позволяющая всяческое зло, всяческие страдания назвать порождёнными социальными силами. Если это зло проявится — может, и в другой маске — в новом воплощении, достаточно сказать, что и это воплощение не является (ещё) совершённым. После разрушения его купола за ним оказывается следующий — очередной системы, в которой мелиористы обещают исчезновение страданий. Когда и это не случается, происходит перемещение надежды в рамки следующей системы — ещё не проверенной на практике. Такой regressus ad infinitum — это скорее бегство от действительности, чем её познание. Действительность представляет как бы смешение обоих родов явлений и одновременно возможность двойной интерпретации, поэтому происходит своеобразное дополнение обеих точек зрения, которые лишь на первый взгляд взаимно исключают друг друга. Поэтому шедевр отражает и «бытие как таковое», и «бытие социально обусловленное», в нём происходит синтез и примирение обоих способов интерпретации через однородное погружение в материю факторов произведения с характером «переменных общественного строя» и «постоянных» или «онтологических инвариантов».
И потому термин «бессмысленность действительности» следует понимать как её многозначность, многочисленность (по меньшей мере двойственность) потенциальной её интерпретации, а не как хаос беспорядочно перемешанных явлений. Достоевский был мастером именно на этом, изобилующим наибольшими трудностями поле.

 

W pewnych warunkach dolegliwości nękające człowieka płyną jawnie z przyczyn natury społecznej, w innych na pierwszy plan zdają się wysuwać przyczyny „istnieniowe”, „ontologiczne”. <…> Istnieje wybieg, pozwalający wszelkie zło, wszelkie cierpienie nazwać zrodzonym przez siły społeczne. Jeśli się to zło przejawi, może w odmiennej masce, w nowym ustroju, dość powiedzieć, że i ten ustrój nie jest (jeszcze) doskonały. Po zburzeniu jego kopuły ukazuje się za nią następna — kolejnego systemu, w którym melioryści obiecują rozwianie się cierpień. Gdy i to nie zachodzi, następują przenosiny nadziei w obręb systemu następnego — jeszcze nie wypraktykowanego. Taki regressus ad infinitum jest jednak raczej ucieczką od rzeczywistości niż jej poznawaniem. Rzeczywistość przedstawia chyba pomieszanie obu rodzajów zjawisk i podwójną jednocześnie możliwość interpretacji, zachodzi więc swoiste dopełnianie się obu punktów widzenia, które wykluczają się wzajem tylko pozornie. Arcydzieło odzwierciedla zatem i „byt jako taki” i „byt społecznie uwarunkowany”, odbywa się w nim synteza i pogodzenie obu sposobów interpretacji poprzez jednorodne wtopienie w materię utworu czynników o charakterze „zmiennych ustrojowych” i „niezmienników” czy „inwariantów ontologicznych”.
A zatem termin „bezsens rzeczywistości” należy rozumieć jako jej wieloznaczność, mnogość (co najmniej dwoistość) potencjalnej jej interpretacji, a nie jako chaos przemieszanych bezładnie zjawisk. Dostojewski był mistrzem na tym właśnie, największymi trudnościami najeżonym, polu.

  •  

… [в своей] статье Томас Манн <…> кружил вдалеке от российского гиганта, вместо микроскопных снимков сути его жизни дал виды как бы из глубины горизонта, картины затуманенного горного массива — вместо его геологического анализа. С дистанции иной культурной среды он острее видел то, что в Достоевском есть общечеловеческого — именно «онтологическое» — и одновременно искал эквиваленты его фигуры и работ в немецкой культуре и считал, что открыл такой эквивалент в человеке незаурядном, отягощенном болезнью, создателе собственного взгляда на мир — в Ницше. Кроме того, Манн с большой, полной осторожности деликатностью касался болезненных, наиболее щекотливых подробностей жизни Достоевского. Вопрос так называемого сексуального извращения Достоевского он посчитал мысленной навязчивой идеей. Порывистый Мацкевич в начале тоже говорит только о навязчивой идее, но под конец книги ни с того ни с сего беспечно преобразует навязчивую идею в реальный факт, уверенным тоном высказывая убеждение, что Достоевский смолоду изнасиловал девочку и его мучила память об этом проступке. Это достаточно характерный пример легкомысленности Мацкевича, у которого подобная смена суждения происходит в книге несколько раз. Его трудно оправдать, потому что биографическое сочинение в противоположность роману не должно использовать мистификации как средство художественного выражения…

 

... w artykule Tomasz Mann <…> krążył z dala od olbrzyma rosyjskiego, zamiast mikroskopowych zdjęć wnętrzności jego życia dał widoki jakby z głębi horyzontu, obrazy przymglonego masywu górskiego zamiast geologicznej jego analizy. Z odległości odmiennego kręgu kulturowego najostrzej widział to, co w Dostojewskim ogólnoludzkie — właśnie „ontologiczne” — a zarazem szukał odpowiedników jego postaci i dzieła w kulturze niemieckiej i sądził, że odkrył taki odpowiednik w człowieku nieprzeciętnym, obarczonym chorobą, twórcy własnego poglądu na świat — w Nietzschem. Poza tym Mann z wielką, pełną ostrożności delikatnością dotykał obolałych,— najbardziej drażliwych szczegółów życia Dostojewskiego. Sprawę tak zwanej perwersji seksualnej Dostojewskiego uznał za obsesję myślową. Impetyczny Mackiewicz zrazu też mówi tylko o myśli natrętnej, ale pod koniec książki ni stąd ni zowąd niefrasobliwie przekształca obsesyjną myśl w realny fakt, wypowiadając tonem pewności przekonanie, że Dostojewski zgwałcił za młodu dziewczynkę i dręczyła go pamięć tego występku. Jest to dość charakterystyczny przykład lekkomyślności Mackiewicza, któremu podobna zmiana sądu przydarza się w książce parokrotnie. Trudno ją jednak usprawiedliwić, gdyż dzieło biograficzne w przeciwieństwie do powieści nie powinno liżywać, jako środka artystycznego wyrazu, mistyfikacji…

  •  

Мацкевич создал работу очень индивидуальную, независимую от многих традиционных суждений, и такая самостоятельность формирования тематики, не имеющей равных по сложности, вызывает возражения и сопротивление, провоцирует к дискуссии. Но это, наверное, хорошо во времена, когда нашей литературе грозит полное отсутствие самостоятельных интеллектуальных суждений, продуманных, а не разогретых концепций, благоразумных, а не крикливых художественных предложений, понятий действительно собственных, пережитых и выношенных до зрелости без невыносимой постоянной оглядки на Восток или на Запад. В пропасти, посещаемой целыми поколениями, называемой Достоевским, Мацкевич своей книгой наметил тропинки, идущие кое-где наискось, может, не везде доходящие до вершин, но свидетельствующие о глубоком, индивидуальном, полном очарования знания её опасных прелестей — и за это наша ему благодарность. — конец

 

Mackiewicz dał rzecz bardzo własną, niezawisłą od wielu ujęć tradycyjnych, a taka samodzielność kształtowania tematu, nie mającego bodaj równych sobie trudnością, budzi zastrzeżenia i opory, prowokuje do dyskusji. Ale to chyba dobrze w czasach, kiedy literaturze naszej doskwiera tak doskonały brak samodzielnych rozwiązań intelektualnych, przemyślanych, a nie odgrzewanych koncepcji, rozważnych, a nie krzykliwych propozycji artystycznych, ujęć naprawdę własnych, przeżytych i wynoszonych do dojrzałości bez nieznośnego, bezustannego oglądania się na Wschód czy na Zachód. W otchłani, zwiedzanej przez całe pokolenia, zwanej Dostojewskim, wytyczył Mackiewicz swoją książką ścieżki, idące gdzieniegdzie na skróty, może nie wszędzie docierające do szczytów, ale świadczące o głębokiej, osobistej, pełnej fascynacji znajomości jej groźnych uroków — i za to należy mu się nasza wdzięczność.

Перевод[править]

В. И. Язневич, 2007

См. также[править]