Артур Добб «Не буду служить»
Артур Добб «Не буду служить» (Arthur Dobb «Non serviam»)[1] — философско-художественное эссе Станислава Лема, замаскированное под рецензию на вымышленную книгу. Впервые опубликовано в авторском сборнике аналогичных произведений «Абсолютная пустота» 1971 года. Первая половина развивает тему «космогонического конструирования» из «Summa Technologiae» (гл. VII) и «Из воспоминаний Ийона Тихого. I», вторая — логически опровергает Пари Паскаля.
Цитаты
[править]Obecnie „świat” dla jego przyszłych „mieszkańców” można wyprodukować w ciągu dwu godzin. Tyle czasu bowiem zajmuje wprowadzenie do maszyny jednego z pełnowartościowych programów (takich jak BAAL 66, CREAN IV czy JAHVE 09). |
Добб рисует процедуру «шестидневки творения, ужатой до 120 минут» следующим образом. Сначала в машинную память вводят минимальный набор данных, то есть — если прибегнуть к языку, понятному непосвящённым, — заряжают её «математическим материалом», который становится зародышем жизненного универсума будущих персоноидов. | |
Dobb nakreśla procedurę „sześciodniówki ściągniętej do 120 minut” następująco. Pierwej wyposaża się pamięć maszynową w zestaw minimalny danych, to jest — by pozostać w obrębie języka zrozumiałego dla laików — ładuje się ową pamięć tworzywem „matematycznym”. Tworzywo to jest zarodzią uniwersum „życiowego” na razie jeszcze nieobecnych personoidów. |
Сознание <…> в физическом смысле — своего рода «стоячая информационная волна», некая динамическая постоянная в потоке неустанных преображений; странность этого явления в том, что оно представляет собой компромисс и в то же время равнодействующую, по-видимому, вовсе не «запланированную» эволюцией. Совсем напротив: эволюция поначалу чинила всяческие препятствия и помехи согласованной работе мозга, превосходящего определённый объём, то есть определённый уровень сложности; разумеется, в область этих коллизий она забрела неосознанно, поскольку не является личностным творцом. Просто некие древние эволюционные решения задач по управлению и регулированию, с которыми приходится иметь дело нервной системе, эволюция наконец «затащила» на уровень, с которого начался антропогенез. <…> эволюция — <…> это волокуша, которая «тащит за собой» бесчисленные «архаизмы» и даже всяческий «мусор» <…>. Противоречия, которыми просто кишит мозг человека, на протяжении сотен тысяч лет преодолевались при помощи «процедур арбитража». Возникли высшие и низшие уровни: рефлексов и рефлексии, непроизвольных влечений и контроля над ними, элементарного моделирования среды («зоологическим способом») и понятийного моделирования (языковым способом), причём все они, вместе взятые, не могут, «не желают» полностью совпадать, сходиться, сливаться в единое целое. Что же такое сознание? Уловка, высвобождение из западни, мнимая последняя инстанция, трибунал, решение которого по видимости (но только по видимости) обжалованию не подлежит, а на языке физики и информатики — процесс, который, однажды начавшись, уже не может быть замкнут, то есть окончательно завершен. Сознание — всего лишь проект такого завершения, полного «примирения» жестоких противоречий мозга. Это как бы зеркало, задача которого — отражать другие зеркала, а те, в свою очередь, отражают другие, и так до бесконечности. Но это просто физически невозможно, и потому феномен человеческого сознания парит и реет над западнёй «regressus ad infinitum». «Под сознанием», по-видимому, идёт непрерывный бой за полное представительство «наверху» того, что не может пробиться туда целиком, хотя бы из-за нехватки места: чтобы уравнять в правах все тенденции, рвущиеся в центры сознательного внимания, понадобилась бы неограниченная вместимость и пропускная способность. Потому-то вокруг сознания царит постоянная «давка», «толчея», а само оно — отнюдь не верховный, бесстрастный, суверенный кормчий всех умственных явлений; нередко оно оказывается пробкой на бурных волнах, «господствующая позиция» которой не имеет ничего общего с господством над этими волнами… <…> Во всяком случае, нам известно, что сознание есть некая «уловка», некий «фортель» эволюции, который действует, как всегда, «оппортунистически» — то есть так, чтобы поскорее, не задумываясь о последствиях, справиться с возникающими трудностями. Если бы разумное существо создавалось согласно канонам абсолютно рационального конструирования и логики, в соответствии с критериями технической эффективности, оно вообще не было бы одарено сознанием… Его поведение было бы абсолютно логичным, непротиворечивым, ясным, замечательно упорядоченным и — с точки зрения наблюдателя-человека, — быть может, даже до гениальности эффективным во всём, что касается творчества и принятия решений; но такое существо ни в коей мере не было бы человеком — лишённое его «таинственной глубины», его внутренней «извилистости», его лабиринтной природы… | |
Świadomość <…> jest pod względem fizycznym „informacyjną falą stojącą”, pewnym dynamicznym niezmiennikiem w strumieniu bezustannych przekształceń, o tyle dziwacznym, że stanowi „kompromis” i zarazem „wypadkową”, jakiej, o ile pojmujemy, ewolucja naturalna wcale nie „zaplanowała”. Wręcz przeciwnie — ewolucja wytworzyła zrazu niesłychane kłopoty i trudności dla zharmonizowania pracy mózgów powyżej ich pewnej wielkości, tj. pewnego stopnia komplikacji, przy czym wtargnęła w obszar tych dylematów, rzecz jasna, nierozmyślnie, boż nie jest ona twórcą osobowym. Było po prostu tak, że pewne bardzo stare ewolucyjnie rozwiązania zadań sterowniczo-regulacyjnych, właściwych systemowi nerwowemu, „zaciągnęła” ewolucja aż na szczebel, na którym się rozpoczynała antropogeneza. <…> ewolucja <…> jest „włókiem”, który „ciągnie za sobą” niezliczone „archaizmy”, wręcz „śmieci” wszelakie <…>. Przeczności, od jakich się w mózgu człowieka wprost roi, były jednak w ciągu setek tysięcy lat stopniowo przedmiotem „arbitrażowych procedur”. Powstały piętra wyższe i niższe, odruchowości i refleksji, popędu i kontroli, modelowania środowiska elementarnego („sposobem zoologicznym”) i pojęciowego („sposobem językowym”), przy czym one wszystkie razem nie mogą, „nie chcą” się doskonale pokrywać, nakładać, zespolić w jedność. Czym jest tedy świadomość? Wybiegiem, wyjściem z matni, pozorowaną instancją ostateczną, trybunałem rzekomo (ale też tylko rzekomo!) najwyższego odwołania, a wykładana językiem fizyki i informatyki — czynnością, która rozpoczynając się, nie może w ogóle ulec zamknięciu, tj. definitywnemu zakończeniu. Jest ona tedy projektem jedynie takiego zamknięcia, takiego zupełnego „pojednania” upartych sprzeczności mózgu. Jest jakby zwierciadłem, które ma za zadanie odbijać inne zwierciadła, te zaś z kolei odbijają znów inne — i tak w nieskończoność. To, po prostu fizycznie nie jest możliwe, i dlatego właśnie „regressus ad infinitum” stanowi rodzaj zapadni, nad którą szybuje i polata fenomen ludzkiej świadomości. „Pod świadomością” zdaje się trwale toczyć bój o pełną reprezentację — w niej — tego, co do niej nie może dotrzeć w pełni, a nie może dla braku miejsca po prostu: gdyż, aby w pełni dać równouprawnienie wszystkim tendencjom dobijającym się do ośrodków świadomej uwagi, byłaby właśnie niezbędna — nieskończona pojemność i przepustowość. Panuje tedy wokół świadomości nieustanny „tłok”, „przepychanie się”, i nie jest ona wcale najwyższą, chłodną, suwerenną sterniczką wszystkich umysłowych zjawisk, lecz bywa często raczej korkiem na wzburzonych falach, którego „górująca pozycja” nie ma nic wspólnego z doskonałym tych fal opanowaniem… <…> W każdym razie wiemy, że świadomość jest pewnym „wykrętem”, „wybiegiem”, do jakiego się ewolucja uciekła, podług właściwego jej niezbywalnie sposobu działania — oportunistycznego, tj. takiego, który musi naprędce, doraźnie, wyjść z powstających opresji. Gdyby tedy rozumną istotę budował doprawdy ktoś postępujący podług kanonów doskonale racjonalnej inżynierii i logiki, stosując kryteria technicznej sprawności, toby istota taka w ogóle nie otrzymała świadomości w darze… Zachowywałaby się ona w sposób doskonale logiczny, zawsze niesprzeczny, jasny, wybornie uporządkowany, i byłaby może nawet, dla obserwatora-człowieka, genialnie sprawna twórczo i decyzyjnie, ale ani trochę nie byłaby człowiekiem, wyzbyta jego „tajemniczej głębi”, jego wewnętrznych „pokrętności”, jego labiryntowej przyrody… |
Чтобы создать подобие человека, то есть человеческой психики, нужно намеренно ввести в информационный субстрат определённые противоречия, наделить его некими асимметриями, центробежными тенденциями, словом, нужно одновременно объединить его — и разобщить. | |
Po to, aby podobieństwo człowieka, tj. jego psychiki, stworzyć, trzeba z rozmysłem wprowadzić w informacyjny substrat określone sprzeczności, trzeba mu nadać asymetrię, tendencje odśrodkowe, trzeba go, jednym słowem, zarazem i scalić — i skłócić. |
Сознание это не только выход из эволюционной ловушки, <…> но и бегство из ловушки гёделизации: при помощи паралогических противоречий оно сумело ускользнуть от противоречий иного рода, присущих всякой системе, совершенной в логическом отношении. | |
Świadomość jest nie tylko wyjściem z ewolucyjnej matni <…> ale zarazem ucieczką z pułapek goedelizacji: sprzecznościami bowiem paralogicznymi rozwiązanie to uchyliło się od sprzeczności, którym musi być poddany każdy układ doskonały pod względem logicznym. |
… Паскаль утверждал, что вера в Бога при любых обстоятельствах выгоднее неверия <…>. | |
… Pascal orzekał, że wiara w Boga w każdym przypadku opłaca się lepiej od niewiary <…>. |
АДАН: Я полагаю, что — опять-таки для всех возможных миров — справедливо суждение: посюсторонняя этика абсолютно независима от трансцендентной. Она не нуждается в том, чтобы её санкционировали извне. Совершающий зло будет всегда негодяем, а делающий добро — праведником. И тот, кто готов служить Богу, считая доказательства его бытия достаточными, не имеет здесь никакой особой заслуги. Это его личное дело. Ведь если Бога нет, то его нет совсем, а если он есть, то он всемогущ. А всемогущий мог бы сотворить не только иной мир, но и иную логику — не ту, которая лежит в основе моих рассуждений. Возможно, в рамках этой иной логики посюсторонняя этика необходимо вытекала бы из этики трансцендентной. И если не непосредственный опыт, то хотя бы логическая необходимость вынудила бы нас принять гипотезу Бога, чтобы не погрешить против разума. | |
ADAN: Sądzę, że — znów dla wszystkich światów — ważna jest taka zasada: etyka doczesności jest zawsze niezależna od etyki transcendentnego. Znaczy to, że etyka doczesności nie może mieć poza sobą żadnej sankcji, co by ją uprawomocniała. Znaczy to, że ten, kto czyni zło, jest zawsze łotrem, jak ten, kto czyni dobro, jest zawsze sprawiedliwym. Jeżeli ktoś gotów jest służyć Bogu, uznając argumenty na rzecz jego istnienia za dostateczne, nie ma przez to tutaj żadnej naddatkowej zasługi. Jest to jego rzecz. Zasada ta opiera się na założeniu, że jeśli Boga nie ma, to nie ma go ani trochę, a jeśli jest, to jest wszechmocny. Wszechmocny mógłby bowiem stworzyć nie tylko inny świat, ale także inną logikę, nie tę, co jest fundamentem mego rozumowania. Wewnątrz takiej innej logiki hipoteza etyki doczesnej byłaby koniecznie uzależniona od etyki transcendentnego. Wówczas jeśli nie dowody naocznościowe, to dowody logiczne miałyby moc zniewalającą i przymuszałyby do przyjęcia hipotezy Boga pod groźbą grzeszenia przeciwko rozumowi. |
Перевод
[править]К. В. Душенко, 1995 («Не буду прислуживать») — с незначительными уточнениями
Об эссе
[править]В «Non serviam» я шутя рискованно высказал тезис, который заинтересовал американских специалистов по компьютерам и искусственному интеллекту: что сознание является результатом огромных напряжений и несоответствий, что его возникновение является своеобразной уловкой — насаживанием «шапки» там, где никакой однородности нет. Сознание в действительности является пробкой, плавающей на возмущённых волнах эмоций и отклонений, которые снизу пробуют её так или иначе направить, в то время когда она пытается быть руководителем всех этих процессов. Так ли это на самом деле? Понятия не имею. Это просто дерзкая гипотеза. | |
W Non serviam wypowiedziałem żartobliwie i ryzykownie tezę, która zafascynowała amerykańskich specjalistów od komputerów i sztucznej inteligencji, że świadomość jest efektem ogromnych napięć i sprzeczności, że jej powstanie jest swoistym wybiegiem — nasadzeniem "czapki" tam, gdzie żadnej jednolitości nie ma. Świadomość w rzeczywistości jest korkiem pływającym na wzburzonych falach emocji i zaburzeń, które od spodu próbują ją tak czy inaczej ukierunkować, podczas gdy ona próbuje być zawiadowczynią tych wszystkich procesów. Czy tak jest istotnie? Nie mam pojęcia. To bardzo zuchwała hipoteza. | |
— «Беседы со Станиславом Лемом» (гл. «Изучать мир», 1982) |
Лем описывает симулированные компьютерные миры и их симулированных обитателей (миры, действительно сделанные из математики) настолько же точно, насколько поэтично <…>. | |
— Дуглас Хофштадтер и Дэниел Деннет, «„Я“ разума, или Глаз разума», 1981 |
Примечания
[править]- ↑ Цитата из латинского перевода Библии: «... не буду служить (идолам)» (Иеремия 2:20).
- ↑ Credo quia absurdum est. (Примечание Лема.)